czwartek, 1 grudnia 2011

Podsumowanie: listopad 2011


Mijający miesiąc na blogu

Pora chyba stworzyć pierwsze podsumowanie. Zacząłem pisywać bardzo spontanicznie, tego samego dnia powstał pierwszy wpis jak i sam blog. Od 15 listopada do dziś nastąpiło sporo zmian. Zarówno w samym blogu, ciągle poznaję nowe możliwości i staram się zwiększać jego funkcjonalność. Tworzenie wpisów zrobiło się nieco bardziej mechaniczne. To znaczy wiem już jak chcę by wyglądały, mają pewne stałe elementy, jednak jeśli chodzi o tematy to skacze z nimi po wszystkim co mi do głowy przyjdzie. Oczywiście w ramach tematu, świadomiej.

Jestem bardzo zadowolony obecnymi postępami, zarówno w tworzeniu wpisów jak i rozwoju bloga. Pojawiają się pierwsze komentarze, stali bywalcy, do tego mojego bloga zauważono na innych stronach które podsyłają mi nowych czytelników. Bardzo ciekawie wygląda wykres odwiedzin, faktycznie lepiej by było nie okazywać go czytelnikom, ale to już moje zboczenie po studiach. Lubie wszelkiego rodzaju wykresy, zestawienia, tak więc widać, że po jednym dniu z ponad setką odwiedzin, następują dwa dni gdzie ta liczba spada. Jest to raczej czysty przypadek, gdyż nie ma związku z liczbą publikacji tematów, czy dniem tygodnia, jednak i tak postanowiłem o tym wspomnieć. Strony z których do mnie trafiają czytelnicy:

Wypada jeszcze wspomnieć o wpisach gościnnych, dzięki nim mam największą liczbę gości. Staram się czytać inne blogi, wypowiadać się, a pod nickiem podawać link do mojej strony. To chyba jedyna metoda reklamy jaką obecnie prowadzę. Jak dla mnie póki co w zupełności wystarczająca. Zdecydowana większość gości odwiedziło mnie za jej pomocą ze strony APP Funds. Wypada jeszcze wspomnieć o blogu 10-procent-rocznie, który jest drugi w kolejności, jednak na pewno nie mniej ważny dla popularyzacji mojego. Ruch z obu tych stron dominuje w moich statystykach.

Pierwsze dwa tygodnie za mną, teraz już tylko pisać i to chyba najważniejsze. Oczywiście ciągle czytam, dokształcam się i szukam pracy. Licznik wskazał pierwszy tysiąc odwiedzin, google twierdzi, że było ich 600, fakt z 20 zrobiłem sam na początku ale to nie ważne :)

Pozdrowienia dla wszystkich czytelników!

Zachęcam do pisania, komentowania, składania propozycji, uwag, wszystko się może przydać :)

10 komentarzy:

  1. Haha, poza wykresami lubisz też chyba ładne krajobrazy, patrząc z perspektywy zmian tła strony :D

    APP Funds robi na mnie duże wrażenie, coś czuję że następna recenzja będzie właśnie o tym blogu.

    Oby tak dalej, nie strać weny do blogowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już regularnie czytuję bloga :)
    Dobrze, że dodałeś tą opcje o którą prosiłem - dodawanie komentarzy nie będąc zalogowanym.

    Widzę, że nie tylko ja mam obsesję na punkcie wykresów i statystyki, choć matematyki nie ukończyłem.

    APP Funds... cóż wg mnie to lider jeśli chodzi o blogi finansowe w PL.

    Coś jeszcze ode mnie na minus :P
    Niektóre wpisy dla mnie są za długie, ja zdecydowanie bardziej wolę czytać krótkie wpisy, a częściej. Zawsze można podzielić dłuższy wpis na 2 części i przyciągnąć większy ruch na blogu. Oczywiście są gusta i guściki, dlatego może niektórzy i wolą dłuższe wpisy ;)

    Pozdrawiam i życzę utrzymania tempa rozwoju bloga!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak długie wpisy, chyba zrobię o tym wpis :) A od kilku dni staram się pod tym względem nieco przyhamować. Starych raczej nie będę edytował, choć mam pomysł na małe usprawnienia.

    Jedno jest pewne, podsumowania tygodnia będą długaśne :)

    @ Drobna zmiana, przyjrzałem się statystykom, dodałem drugie źródło ruchu :) Mimo wszystko to też bardzo wiele odwiedzin.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze coś..
    Co do samych liczników odwiedzin - google analytics i nie ma nic lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też coś właśnie słyszałem i muszę rzucić okiem :) W wolnej chwili rzecz jasna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się, że jesteś taki otwarty na zmiany i sugestie innych. Nie wiem jak Twój blog wyglądał i funkcjonował wcześniej, ale z tego co piszesz wydaje się, że dbasz o to by był jak najlepszy i jak najtrafniej wyrażał Ciebie ;)

    PS. Też kocham wszystko co związane ze statystyką! Może nie widać tego na moim blogu, ale to właśnie statystyka była moim ulubionym przedmiotem na studiach :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim nie :) Miałem ciekawsze :> Cóż wielu różnic nie ma, teraz jedynie na dużych monitorach jest więcej życia :) Ogólnie póki co raczej eksperymentuje i się uczę :) By z czasem stworzyć coś od zera, i mieć wpływ na wszystko, o ile wcześniej mi się nie znudzi, lub życie nie ograniczy mi czasu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wątpię, że na matematyce mogłeś mieć jeszcze fajniejsze przedmioty, które pewnie z samej nazwy przerażają "zwykłego śmiertelnika" :P

    OdpowiedzUsuń
  9. E tam :) Teoria grafów, czy matematyka dyskretna raczej nikogo nie powinny przerażać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. 'Matematyka dyskretna' brzmi jak tajemna sztuka cichego zabijania nawiasami - szczególnie dla humanisty :D

    Co do licznika na stronie - on pokazuje wejścia, Google Analytics prezentuje i wejścia, i odwiedziny (oraz dużo więcej).

    Różnią się one tym, że odświeżysz sobie stronę i już masz dodatkową cyferkę na liczniku - to wejście. A odwiedziny to pobyt czytelnika na więcej niż jednej stronie (a przynajmniej tak mi się wydaje).

    OdpowiedzUsuń