wtorek, 24 stycznia 2012

1 mln zł, być rentierem - bezcenne


Każdy chciałby być rentierem, czy Ty o tym już myślałeś?



Co w tym słowie działa tak magicznie?

Cóż, rentier czyli powiedzmy osoba która nie musi zarabiać by się utrzymać. Rentier ma zatem na tyle pasywnych dochodów by pozwalały mu żyć na danej stopie teoretycznie w nieskończoność. No właśnie to magiczne słowo "teoretycznie", możemy mieć miliardy na koncie, to jednak nie da nam pewności ich bezpieczeństwa więc nie jest to odpowiedź na rozwiązanie wszystkich problemów. Jednak z bardziej realnej strony nie jest to tak odległe i wyimaginowane pojęcie.

No dobrze, ile potrzeba zapłacić?

Lubię cyferki i w takim temacie nie mogło ich zabraknąć. Najłatwiej i najbezpieczniej będzie przyjąć model z zyskami z lokat. Załóżmy, że potrzebna nam do życia kwota to raptem 2 tyś zł, oczywiście kwota ta musi wzrastać o wskaźnik inflacji. Nasze pieniądze na koncie też muszą wzrastać co roku o ten wskaźnik by to perpetuum mobile się nie zatrzymało. Zatem wybierana z konta kwota to różnica inflacji i oprocentowania konta. O inflacji już pisałem, o lokatach równieżw temacie o emeryturze. Istotne dane tam zawarte to te o docelowej inflacji w naszym kraju, ta ma być trzymana między 2,5 a 3,5%, na razie przyjmijmy takie widełki, lokaty zaś niech dają między 4 a 6%. Oto moje wyliczenia mam nadzieję, że poprawne:

Ile potrzeba gotówki by żyć z odsetek
Oprocentowanie 4,0% 4,5% 5% 5,5% 6%
Inflacja
2,5% 1,64 mln    1,23 mln    0,98 mln    0,82 mln    0,7 mln   
3,0% 2,47 mln 1,65 mln 1,24 mln 0,99 mln 0,82 mln
3,5% 4,97 mln 2,48 mln 1,66 mln 1,24 mln 0,99 mln

Wnioski

Między najbardziej optymistyczną wersją a najmniej, różnica potrzebnego wkładu jest aż siedmiokrotna. Nie mówiąc już ryzyku polegania na tego typu dochodach, do których trzeba zaliczyć:

  • zmiana inflacji - jej stopa docelowa póki co nam odjechała, a taka sytuacja może się powtarzać,
  • oprocentowanie lokat - obecnie lokaty na ponad 6% to nie problem, po zmianach w ordynacji ponad 5% też się znajdzie, jednak nie ma pewności co będzie za 15 lat,
  • wydatki - 2 tyś może wystarczyć, ale czasem potrzeba większej kwoty, taka zaś wypłata zmniejszy odsetki na następne lata,
  • kryzys - nagłe wzrosty cen mogą iść ze wzrostami płac, ale nie ze wzrostem odsetek czyli naszym wynagrodzeniem,
  • bank - to tak po prawdzie nasz pracodawca, nawet rozkładając wkład na 4-5 banków nie mamy gwarancji ich kondycji/istnienia.

Inne możliwości

Lokaty to nie jedyne wyjście, 1 mln złotych może wystarczyć do zakupu mieszkań pod wynajem z których zarobimy nawet więcej niż z lokat, tutaj jednak mamy innego rodzaju ryzyko, ale też i gwarancje. Czasem czytam o rentierach utrzymujących się ze swoich stron www, raczej nie jest to szerokie grono i choć nie jest tutaj wymagany wkład 1 mln zł to jest to jednak praca, często na więcej jak 40h tygodniowo. Podobnie jest z życiem za dywidendy, które mogą danego roku być lub nie, mogą być mniejsze lub większe, sama zaś firma może istnieć 5 jak i 50 lat.

Podsumowanie

Gdybym miał wolny mln złotych chętnie bym spróbował jak to jest żyć z odsetek, niestety raczej długo nie będę posiadał takiej kwoty, o 5 mln zł już nie mówiąc. Nie są to jednak kwoty nieosiągalne, biorąc pod uwagę ceny mieszkań to fakt posiadania własnego lokum daje nam 25-40% tej kwoty. Samochód czy też ich liczba mnoga to kolejne procenciki, zbierając wszystko do kupy okazuje się, że milionerów mamy więcej niż sądzimy - a o ilu rentierach słyszeliście?

A jakie wy macie na ten temat zdanie? Ktoś z was planuje zostać rentierem? Jeśli tak to na czym planujesz opierać swoje utrzymanie?

21 komentarzy:

  1. Do rentierstwa trzeba dojrzeć i dorosnąć, a przede wszystkim na nie zapracować. Gdyby każdemu jutro spadło bi kilka milionów z nieba to niejeden by zwariował. Pieniądze trzeba szanować, a wielu, którym spadły z nieba co się też często zdarza szasta nimi na lewo i prawo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja Qulin, każdy rentierem być nie może, ktoś pracować musi. Bycie rentierem na pewno jest możliwe, ale droga do tego raczej prosta nie będzie. Jeśli ktoś interesuje się e-biznesem warto przeczytać - Jak zacząć zarabiać w internecie?

      Usuń
  2. Witam
    Zgadzam się z poprzednikiem. Wielu ludzi po prostu kupiłoby dom i samochód i nadal musiało pracować jak do tej pory. Do tego potrzeba żelaznej dyscypliny.
    A co do inwestycji, to mając milion złotych można indywidualnie negocjować oprocentowanie w banku, a poza tym wtedy już jest o wiele więcej możliwości na zyskowne i bezpieczne ulokowanie pieniędzy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, aby w ogóle o tym myśleć trzeba najpierw zarobić. Choć przykład z blogami podał właśnie po to by pokazać teoretycznie pasywny dochód bez specjalnego wkładu finansowego.

    Mnie rozwaliło jak czytałem o osobie/rodzinie która dwa razy trafiła 6tke w totka a i tak rozwaliła całą kasę. To tak odnośnie tego, że do spokojnego życia trzeba dorosnąć :) Mało kto potrafi mieć szacunek do czegoś co dostał i nic go to nie kosztowało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrym przykładem o tym co piszą Qulin i Student jest lotto, a raczej wygrane w lotto. Ile to przecież osób przepuściło te pieniądze w ciągu kilku dni/miesięcy i teraz żyje na skraju ubóstwa..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sebastian Cezary24 stycznia 2012 16:00

      Hehe, żyją raczej tak jak żyli do tej pory :) Po prostu większość z nich przez pewien czas miała na wszystko, cóż jak to z bajkami - wszystko się kończy, nie zawsze dobrze.

      Usuń
    2. Hej Marcin.

      Wygrana na loterii wiaże się z prawdopodobieństwem rzędu 50%, że w ciągu kolejnych 5 lat od wygranej, wracasz do miejsca, z którego przyszedłeś. Tak to wygląda statystycznie.

      Ja chciałbym dodać od siebie, że jest troszke inaczej w rzeczywistości ponieważ nagle dosając taki zastrzyk kapitału człowiek nie wie co z tym robić.
      Zwykły człowiek to po prostu konsument, więc najprawdopodobniej wszystko wyda. Prawo Parkinsona mówi, że wydatki rosną wprost proporcjonalnie do zarobków.

      Zarobki (wygrana) są wyższe, więc naturalnie zaczynamy 'szaleć'. Lepszy samochód, super dom. Teraz co się dzieje po paru latach?
      Pieniądze się kończą, ale żeby utrzymać dom, auto i całą resztę pasywów, trzeba się ostro nagimnastykować. Najczęściej jest tak, że w tym momencie Twoje życie staje się gorsze niż przed wygraną. Nie stać nas już na te luksusy i po powoli wierzyciele zaczynają nam wszystko odbierać.

      Teraz, czemu tak się dzieje? I to proszę zapamiętać. Twój dochód podąża za ROZWOJEM OSOBISTYM.

      Co to znaczy? Im więcej wiesz, tym więcej zarabiasz. Pogłębiasz swoją wiedzę nt zarządzania kapitałem, uczysz się inwestować (nie tylko konsumować). Poznajesz siebie, uczysz się kontrolować emocje i podejmować racjonalne decyzje.

      Przy założeniu, że jestem statystycznym kowalskim, gdybym stanął przy wyborze:
      1. Otrzymać 10mln zł za darmo, np. wygrana na loterii.
      2. Zarobić 1mln zł ciężką pracą w ciągu kolejnych 2 lat.
      ... To bez wahania wybiorę opcję drugą.
      Czemu? Ponieważ skoro jestem w stanie zarobić takie pieniądze to jestem w stanie je utrzymać. (dochód rośnie wraz z rozwojem osobistym)

      Powiem z mojego doświadczenia. W pewnym momencie mojego życia wyjechałem za granicę. Mój dochód w skali roku wzrósł 10x. Na koniec roku wciąż jednak miałem dokładnie tyle samo, co pracując w kraju.
      Ta sytuacja w kolejnym roku znów się powtórzyła.
      Zobaczyłem, że coś jest nie tak, że chyba to moja wina, skoro większy dochód wciąż mi nie pomaga. Od tego czasu rozwinąłem swoją inteligencję finansową. Przeczytałem kilka fajnych książek/biografii. Porównałem w jaki sposób postępują ludzie bogaci i co różni ich ode mnie i ludzi przeciętnych.
      Od tego czasu zacząłem gromadzić dochód pasywny, inwestować na giełdzie. Poniosłem kilka porażek w tradycyjnych biznesach. Potem dowiedziałem się czemu, znów zadziałała statystyka. W tej chwili od pewnego czasu buduje biznes, w którym zaczynam otrzymywać kolejny już dochód pasywny. (...)

      Dochodząc do konkluzji po prostu widzę, że faktycznie rozwój osobisty ma sens. Mój dochód wzrósł, po tym jak JA UROSŁEM.

      Jeśli mógłbym komuś jakoś pomóc wejść na właściwą ścieżkę to również zapraszam do dyskusji już prywatnie (z szacunku dla założyciela/ki bloga).
      Mój adres mailowy można znaleźć na www.adamowicz.mvsystem.pl

      Ps. Fajny artykuł.

      Pozdrawiam serdecznie autora i gości.
      Marcin Adamowicz

      Usuń
    3. Statysytyczny Kowalski pracował ciezko ponad 2 lata :) a do miliona nawet się nie zbliżył. Statystycznie polak woli jednak coś od reki za darmo itp. Nawet pewność 100% powrotu do sytuacji nawet gorszej go nie odstraszy. Niestety statystycznego Kowalskiego trzeba by nieco przyuczyć!

      Usuń
  5. Chyba każdy chciałby osiągnąć status rentiera. Jednak myślę, że w przypadku lokat byłoby to naprawdę trudne (jeśli nie ma się dużego wkładu). Dochody z nieruchomości to moim zdaniem jedna z najlepszych form uzyskiwania przepływu pieniężnego, ale do tego też potrzebny jest odpowiedni kapitał. Czyli generalnie rzecz biorąc, bycie rentierem nie jest takie proste, jakie chciałoby się, aby było ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie żyć z procentów nie jest łatwo :) Z wynajmem też jest zabawa, w końcu każde puste mieszkanie to koszta, jeśli zaś mamy studentów to posiwieć można w rok :) Do tego średnia zysku z wynajmu w ostatnim roku to 5,5%. Choć tutaj nie ma takiego problemu z inflacją to jednak mieszkania się starzeją i z zysków trzeba odkładać na teoretyczne przyszłe zakupy(amortyzacja?)

      Usuń
  6. Czy ktoś, kto utrzymuje się ze swojej strony internetowej to rentier? Mam trochę wątpliwości. Akurat ja jestem w takiej sytuacji, ale muszę poświęcić na przygotowanie contentu i odpowiedzi Czytelnikom około 12-15 godzin tygodniowo. Więc trochę czasu trzeba w to włożyć. Ale z drugiej strony przyjemność takiej pracy, możliwość kontaktu z ludźmi wynagradza wkład pracy.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, prowadzenia bloga nawet zarabiającego to spory wydatek czasu :) Ale wiele osób sądzi, że to już tyle samo co być rentierem... ale i tak 12-15h to niewiele w porównaniu z etatem :)

      Usuń
  7. Bardzo ciekawego posta napisałeś i zgadzam się z nim całkowicie. No i z samych lokat na pewno ciężko będzie dojść do jakiejś większej kasy. Bo i podatek Belki będzie naliczany teraz wszystkim, no i stopy procentowe raczej będą maleć niż rosnąć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobry post, też dążę do tego by moja rodzina musiała jak najmniej pracować w przyszłości. Chciałem tylko wspomnieć o paru rzeczach:
    - jeżeli mamy zapłacić od kasy jaką dostaniemy od lokatorów 8,5% podatku to chyba wygodniej zakładać lokaty. Rzeczy do sprawdzenia - o ile może wzrosnąć wartość nieruchomości, ile trzeba mieć mieszkań/domów żeby po zapłaceniu tego 8,5% podatku uzyskać 2k miesięcznie powiększonego o inflację ?
    - 1mln / 2k = 500 / 12miesiecy = 41,6 lat. pomijając inflację koło 60-tego roku życia można by zacząć wydawać nasz milion, a co zostanie przekazać dzieciom albo fundacji.

    OdpowiedzUsuń
  9. w tEj chwili mam na lokatach i innych instrumentach 500 tyś - jak obliczyłem dziennie z inflacją netto wychodzi mi 100 zł dziennie czyli 3 tyś w miesiąc + odjąc inflacje

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam

    Pytanko, mam 400 000 złotych? Jak można je dobrze zainwestować, żeby były z tego co roku dobre zyski (nie wysokie ale ponad inflację i jeszcze z dobrą nadwyżką). Własna firma nie wchodzi w grę, póki co.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. w/g mnie lokaty to porażka... dlaczego?
    oprocentowanie zbliżone do inflacji - bankierzy nie są dlatego bogaci bo są głupi. Bank da ci minimum, poniżej którego nie zdecydujesz się zostawić im pieniędzy, a sami wielokrotnie obracają twoimi pieniędzmi uzyskując bez problemu pareset % zysku a tobie dając zaledwie ok 5% ... SZOK

    By naprawdę zarobić polecam akcje dla odważnych lub fundusze inwestycyjne dla leniwych.
    Oczywiście najpierw trzeba się troche podszkolić i broń Boże nie oddawać swoich pieniędzy w zarządzanie, tylko samodzielnie nimi zarządzać.

    A skąd brać pieniędze na inwestycje? to proste , tutaj info:
    http://isalski.blogspot.com/2013/02/na-naogi-stac-tylko-milionerow.html

    pozdrawiam
    Tomasz Isalski

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam,
    RENTIER ZIEMSKI - Nie ma nic bardziej bezpiecznego niż lokata w grunty rolne.Przyrost roczny wartości -to wielokrotność lokaty bankowej.A jak jeszcze uzyska sie warunki zabudowy lub stworzy plan Miejscowy zysk moze byc trzycyfrowy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Rentier to osoba która żyje z pasywnego dochodu czyli na nie pracuje już, w przypadku blogerów, inwestorów giełdowych to nie są rentierzy tylko osoby zarabiające pieniądze, ciężko pracujące dodam

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam nikogo, kto utrzymywałby się tylko i wyłącznie z odsetek. Owszem, znam osoby które mają odsetki jako dodatkowy dochód, ale nie główny. No bo czy mając jeden jedyny milion zł, zainwestujemy je właśnie na odsetki? Nie sądzę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czy z miliona wystarczy odsetek aby życ spokojnie?

    OdpowiedzUsuń