niedziela, 26 lutego 2012

Mijający tydzień moim okiem



Znów niedziela czas na garść starych newsów.





Ekonomicznie

Chciałbym powiedzieć, że nie o Grecji i chyba w końcu mogę - przyjęto pakiet pomocowy, póki co mamy z głowy. Nastał okres prognoz i wyników, co raz więcej danych o tym jak zapowiada się nowy rok. Unia z praktycznie zerowym wzrostem, Polska na plusie fakt niewielkim ale jednak. Jedni poczytują nam to za zaletę inni narzekają, że mało - jeszcze inni mówią i starają się wskazać błędy w liczeniu przez co mamy być poniżej zera. Pełen standard, każdy ma swój cel i do niego zmierza.

O czym mówiono najwięcej?

Rząd i jego pierwsze 100 dni, po jednych się jeździ innych nie widać - wiedzieli, że lepiej się przyczaić? Faktycznie absurdem jest ocenianie kogoś po 100 dniach gdy czekają go 4 lata, z drugiej strony co to za minister który zamiast powiedzieć nie wiem - stara się trafić prawidłową odpowiedź, choć trzeba przyznać z wytrawną miną pokerzysty. Nie wiem jak wy, ale chyba gdyby nie wew. spory byłoby łatwiej i nam wszystkim lepiej. Tylko czy istnieje partia na tyle silna by rządzić i się wew. nie dzielić? Przecież one wszystko powstają ze zlepków ludzi o różnych poglądach, które jedynie są ukrywane do czasu wygranej, a wówczas mamy rozłamy itp. Zresztą po co komuś wygrana, przegrana jest równie dobrym powodem, chyba każdy widzi co się dzieje u największego przeciwnika partii rządzącej.

A prócz tego:

  • Ropa - wstrzymanie eksportu ropy przez Iran do krajów pozwoliło przekroczyć poziom 120$ za ropę. Śmieszne jest tylko, że Francja czy Wielka Brytania importowały z tego źródła średnio 2% ropy. Swoją drogą widziałem krótki reportaż, w 1990 ropa była poniżej 20$, były niższe podatki, było ich mniej a cena benzyny to 1,5 zł, dziś ropa jest ponad 6 razy wyższa, wyższe podatki, jest ich więcej a benzyna około 4 razy droższa. Ach gdyby ceny wszędzie tak powoli rosły względem swojego podstawowego składnika.
  • Kredyty - dość głośno było o tym, że rynek kredytów jest zbyt rygorystyczny, wielu osób nie stać na 2 tys. pożyczki, przez co popadają w odsetki dochodzące do 100%. Cóż proponuję internet, kokos łatwo pozwoli obniżyć oprocentowanie. Ludzie często zbyt łatwo podejmują decyzje, zamiast poszukać innego rozwiązania.
  • UKNF - o 7% mniej skarg na instytucje finansowe, spośród 3,5 tys skarb na banki tylko 66 dotyczyło banków spółdzielczych. Nic tylko się cieszyć? Niestety nie mam ze spółdzielczymi nic wspólnego, a chyba szkoda.
  • Białoruś - szuka złota, najprawdopodobniej go u nich nie ma, ale z drugiej strony nic innego ich nie uratuje. Wydatki na ten cel są w sumie niewielkie, ale jak na ich warunki zupełnie przyzwoite. Jedyni pewni wygrani to pracownicy firm które się tym będą zajmować, pracy na kilka lata.
  • Wirus - kto pamięta ostatnimi czasy rok bez "epidemii"? Nowy rok zaczyna się od kolejnej, tym razem chodzi o wirus Schmallenberg, jest to nowość, powoduje chorobę której póki co nie zwalcza się z definicji, przez co utrudniona jest z nim walka. Rosja już zamyka granice, ot standard, ciekawe tylko czy tym razem Polska(jeśli i nasza granica zostanie zamknięta), odzyska swobodę wraz z innymi, czy tak jak w przypadku "ogórków", zabraknie papierka?
  • KGHM - dostał zgodę akcjonariuszy na przejęcie, teraz już tylko rząd Kanady może stanąć na drodze tej ogromnej inwestycji.
  • Zabawki - znad Wisły podbijają zachodnie rynki, robimy to lepiej niż Chińczycy, faktycznie drożej ale akurat na bezpieczeństwie dzieci się mniej oszczędza niż własnym. Do tego bardzo popularne eko zabawki wspomagają nasz eksport. Dla nas zabawki z drewna są za drogie, ale na zachodzie przyszła moda więc rynek kwitnie.
  • PFRON - pracodawcy którzy nie zatrudniają osób niepełnosprawnych płacą kary, nawet kancelaria prezydenta czy premiera ma z tym problem. W tym roku tych kar będzie blisko 4 mld zł, a wszystko przeznaczone na rehabilitację i pomoc niepełnosprawnym. Choć Ci mówią, że woleliby pracować niż dostawać, jak chyba mało która grupa społeczna na rynku pracy.
  • Łupki - w filmie o łupkach była wzmianka o tym, że aby ułatwić ich wydobycie specjalnie zmieniono prawo - łamiąc dotychczasowe. To samo mamy u nas, wojewodowie będą mogli zmusić gminy do stawiania odwiertów. Dla mnie to jest już największy przekręt. Bo jaka zagraniczna firma robiłaby u nas badania za grube miliony, nie mając pewności ze strony rządu na zyski? Gdyby to miało się odbyć normalnie, to wpierw musiałaby być pełna zgoda co do wydobycia a tej nie ma, nasi sąsiedzi z łupków rezygnują a u nas póki co cisza.
  • Eksporty - to w dużej mierze dzięki niemu jesteśmy zieloną wyspą, cóż i chyba nią pozostaniemy, eksport bowiem nadal ma się rozwijać i to szybciej niż sam rynek.
  • Fotomapa - Polski, czyli zdjęcia z samolotów zamówione przez dwie różne instytucje. Jest nawet szansa, że będzie je sporządzać ta sama firma - to się nazywa oszczędzanie po Polsku.
  • Bezrobocie - a miejsc pracy nie brakuje. Chodzi tutaj o problem w amerykańskich fabrykach, potrzebni są tam teraz bardziej informatycy niż osoby fizyczne. Maszyny teraz są sterowane komputerowo, więc często trzeba wręcz programować maszyny aby wykonać jakiś przedmiot. Wszystko się zmienia.
  • Podatki - przeciętna 4-osobowa rodzina zarabiająca około średniej tj. 7 tys zł oddaje około 1/3 swoich dochodów w formie różnych podatków. Tak przynajmniej wynika z wyliczeń Tax Care - a pamiętam z lekcji historii piękne czasy gdy oddawana dziesiątą część...
  • ACTA - to już pewnie sprawa zamknięta. Jednak przebiegłość urzędników nie zna granic, dostawcy internetu mogą być zmuszeni do monitorowania całego naszego ruchu sieciowego(co skąd i z jaką prędkością), by dbać o nasze prawo! Tak, tak, bo tylko dzięki takim logom można będzie reklamować niewywiązanie się z umowy. Za internet wolniejszy niż w umowie dostaniemy zwrot za różnicę, a od policji wezwanie do zapłaty tys zł za pliki z internetu :)
  • Gazprom - dojdzie do negocjacji cen dostarczanego gazu, jest szansa na obniżkę - to bardzo ciekawa inicjatywa, ciekawy czy ostateczny odbiorca coś na tym zyska?
  • Dochody - darmowa kawa w pracy, imprezy firmowe, bilety do kina, dla skarbówki to wszystko jest dochodem a ten trzeba opodatkować - fakt ciężko coś tutaj wyliczyć jednak prawo jest prawem - a prawo znać trzeba, choć obecnie nie ma u nas osoby która by je całe znała.
  • Zawody - zamknięte będą otwierane. Dzięki temu łatwiej będzie o konkurencje na rynku, co pozwoli obniżyć ceny, zwiększy podaż usług na rynku, a przy okazji kilka osób znajdzie pracę. Polska ma jedną z liczniejszych grup takich zawodów, o czym już pisałem - nic tylko się cieszyć.
  • Lasy Państwowe - mają uzyskać osobowość prawną a dzięki temu będą płacić 19% podatku CIT. Czyżby ostatecznie koniec państwa w państwie? Czy po prostu jego legalizacja małym kosztem? Przecież to monopolista jakich u nas mało.
  • MRR - czyli Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, zablokowało 1,2 mld zł z powodu podejrzeń korupcyjnych. Jak podają w informacji musieli to zrobić gdyż w przeciwnym przypadku cała kwota mogła przepaść - takie prawo. Dodatkowo dochodzi ponad 312 mln euro(praktycznie taka sama kwota) wstrzymanych z powodów formalnych. Sprawa dość świeża, ale te kwoty ponoć nie mają ze sobą nic wspólnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz