niedziela, 13 stycznia 2013

Pierwszy plan roczny za mną - podsumowanie

Przyszedł czas podsumować poprzedni rok. Kilka rzeczy planowałem i jak to z nimi jest?


Jak to było rok temu?

Gdyby ktoś był zainteresowany tym jak mój portfel wyglądał rok temu, jakie miałem plany(tutaj dociekliwy czytelnik, może zauważyć czego się nauczyłem w ciągu roku), to zapraszam go tutaj: stan portfela: styczeń 2012. We wpisach o podobnej tematyce można wyszukać kwartalne zestawienia... Co nieco będzie o nich też w tabelce z liczbami.

Skład portfela

Zestawienie kwotowe i procentowe udziału pozycji w portfelu na przestrzeni roku
Portfel na początek stycznia 2012(I kwartał) roku
styczeń        lipiec      styczeń
Lokaty 9 700 zł 36%        12 100 zł 34%        18 360 zł 43%
Giełda: JSW(72 szt) 6 411 zł 24% 7 200 zł 20% 6 800 zł 16%
Monety Srebrne 3 500 zł 13% 3 500 zł 10% 3 500 zł 8%
Konto Polbank 2 000 zł 7% 3 200 zł 9% 0 zł 0%
ROR'y 1 500 zł 6% 2 300 zł 7% 2 690 zł 6%
Figurki 1 500 zł 6% 1 500 zł 4% 1 500 zł 4%
Monety złote 1 000 zł 4% 1 200 zł 3% 1 200 zł 3%
Gotówka 1 300 zł 5% 600 zł 2% 1 000 zł 2%
Książki 0 zł 0% 3 650 zł 10% 3 800 zł 9%
Bossa 0 zł 0% 0 zł 0% 3 950 zł 9%
Suma 26 911,00 zł 100% 35 250,00 zł 100% 42 800 zł 100%

Słów kilka o portfelu

Jak widać wzrosły nagle lokaty - to jednak jedynie zabieg. Połączyłem stan kont z IdeaBanku i lokaty 1-dniowej z dbNET. Pozycja, która wcześniej występowała jako Polbank, teraz to po prostu ROR'y. Nie zmieniałem wartości figurek ani monet, jednak książki nieco skoczyły, to między innymi z powodu zakupu kilku pozycji do HTML'a CSS'a, PHP, C++. Nie są to tanie pozycje a ich wartość nie spada tak szybko jak "czytadełek". Ogólnie staram się raczej zwiększać wartość pozycji gotówkowych, lub łatwych do upłynnienia.

Jak się powiodły moje plany?

Pracę miałem praktycznie cały ubiegły rok, raz lepiej a raz gorzej płatną. Obecnie jest pod tym względem bardzo fajnie, jednak nie mam pewności jak długo to potrwa. Wspaniale by było, gdyby przynajmniej do końca 2013. Dziewczyna też ma umowę na kolejny rok, a nawet ponad. Perspektywy rozwoju zawodowego mamy oboje i choć znużenie czasem daje znać o sobie to jest dobrze.

Ubiegły rok obfitował w wydatki, wesela, komunie, zakup laptopa(3,5 tys złotych)... Jednak to wszystko było w planach, udało się otworzyć IKE maklerskie i przelać tam ponad 2 tys złotych, udało się je nawet zainwestować i zarobić więcej niż na lokatach!

Kwestie emerytalne to temat na wpis w marcu gdy dostanę nowe PIT'y, wówczas pewnie napiszę o tym podsumowanie, póki co ogromnie cieszy mnie spory zysk w Generali o czym pisałem ostatnio Nasze emerytury

Nadal mam sporo kont w bankach część z nich sobie chwalę - np. konto z premią w BGŻ, czy Alior Synca. Od dawna nie mam już Polbanku, a niedługo pewnie zamknę też konto w Millenium - pewnie wszyscy wiedzą czemu :)

Obecnie czekam do czerwca gdy zakończeniu ulegnie lokata na 18miesięcy TaX Free, to jednak nic fajnego :/ Obecnie oprocentowanie na lokatach spaa, a inflacja jakoś nie...

Plan z rabatem w Wojasie nie wypalił :/ Spóźniłem się. Nim zdążyłem wyrobić kartę ze zniżką, wprowadzili nowy program i teraz mam plastik...

Chciałem zamknąć 2012 rok z portfelem o wartości 40 tys złotych, jak widać udało się. Przynajmniej gdy popatrzeć tylko na Sumę w powyższej tabeli. Jednak kalkulator podpowiada też, że gotówki przybyło około 11 tys złotych - to też mniej więcej mój cel

Jednym słowem bardzo dobrze, plan zrealizowany!

Co teraz?

Ten rok pod względem wydatków zapowiada się spokojniej. Gdyby nie było perturbacji z pracą rok 2013 powinniśmy zakończyć bogatsi o 20 tysięcy złotych. Byłoby pięknie :) Portfela IKE raczej nie będę już specjalnie zasilał(może jeszcze z tysiąc złotych). Obecnie skupiamy się na stabilizacji i zdobywaniu doświadczenia zawodowego by móc być spokojniejszymi o przyszłość. Czyli stworzyć kilka stron - choćby za darmo, dla nabycia doświadczenia. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, po wakacjach może jakieś studia podyplomowe z branży IT.

Wydatki

O ile pisanie na blogu(blogach) praktycznie zarzuciłem, to jednak nadal wytrwale notuję większość(jak nie wszystkie) wydatki, w kilku kategoriach, grupach itp. itd. I niech mi ktoś jeszcze teraz powie, że inflacja to 4,5% ... U mnie inflacja wyniosła 45%! (Zbieżność liczb zupełnie przypadkowa) Oczywiście winny temu jest fakt, że oboje zarabiamy, więc też więcej wydajemy(czyżby sposób na rozwiązanie naszego kryzysu to jednak faktycznie tworzenie miejsc pracy?). Ciekawiej wyglądają jednak liczby dotyczące poszczególnych grup. Tak oto na jedzenie wydajemy jedynie 14% więcej niż rok wcześniej. Zaś na przyjemności 61% :) Najbardziej jednak odbiły się na nas rzeczy przyziemne, czy to co potrzebne do mieszkania i życia(ciuchy, bilety itp.) Tutaj wzrost wyniósł 51%, kwotowo jest to jednak pozycja stanowiąca dokładnie 2/3 wszystkich wydatków, podczas gdy dwie poprzednie jedynie 1/6(czyli tutaj trafia 4x więcej naszej kasy niż na jedzenie czy przyjemności). Na pewno spory wpływ miały na to właśnie wesela(prezenty, podróże, nowe ciuszki), jak i sprzęt typu laptop, słuchawki, dysk twardy SSD itp. itd. Właśnie dla takich statystyk warto nabyć tego nawyku notowania wydatków(ponoć aby wypracować sobie nawyk trzeba się do czegoś przykładać przez miesiąc).

Uff długaśny wpis

To w sumie chyba wszystko, zarobku z reklam na blogach praktycznie nie mam, więc nie ma czego komentować :) Póki co zdrowie dopisuje, z czego bardzo się cieszymy. Rok 2013 zapowiada się ciekawie - choć akurat liczba 2013 jakoś mi nie leży :) Czekam na wasze komentarze - i odpowiedź na pytanie we wpisie o Generali - czemu mi zarobili 20% a mojej dziewczynie 10% :)

9 komentarzy:

  1. To, że więcej wydajecie to nie znaczy, że Wasza inflacja wzrosła o tyle procent :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie, jednak celowo użyłem takiego porównania :) coby nie było wzrost "tego samego" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skąd takie przyrosty? Tylko z pensji?

    OdpowiedzUsuń
  4. Głównie tak. Jednak reszta znajdująca się choćby na lokatach też daje kilka groszy. Do tego korzystam z wielu opcji typu cashback, choćby ostatnia akcja payback, bon na 2000 pkt(=20zł) za zakupy w Realu. Do tego prócz samej pensji zawsze są jakieś bony itp. Z giełdą też się bawię ale w małym stopniu(o tym więcej w kolejnym wpisie).

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam tych, którzy potrafią tak panować nad swoimi finansami. Dokładnie wiecie, na co wydajecie i ile. Tabelki itp. Brawo! Tylko brać z Was przykład! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety taki mamy już obecnie ten świat. Teraz jeśli się nie ma "kasy" trzeba na wszystko zwracać uwagę. Nie koniecznie od razu sobie tego odmawiać, ale przynajmniej wiedzieć ile to tak na prawdę nas kosztuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam, w Twoim tekście na pochwałę zasługuje przede wszystkim "notowanie wydatków". Mało kto stosuje tą metodą, a prawdę mówiąc, nikt jeszcze nie wymyślił lepszej. Wystarczy zeszyt i zapisując wszystkie wydatki, mamy wszystko pod kontrolą. A przynajmniej wiemy, na co wydajemy za dużo.
    Pozdrawiam
    Wojciech Głąbiński
    www.ekonomiaprzetrwania.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze dla leniwych istnieje możliwość korzystania z jednego banku, np. system w Millenium całkiem fajnie liczy wydatki, przychody itp. Dla mniej leniwych pozostaje Kontomierz - ja jednak lepiej czuje się z czymś własnym :) Szczególnie podoba mi się teraz kolumna "procentowy wzrost wydatków" Gdy ma się taką historię na 3 lata wstecz można łatwo podliczyć średnią o ile więcej miesięcznie wydajemy ^_^ U mnie szok - kiedyś wydawałem zdecydowanie mniej.

    OdpowiedzUsuń