Praktycznie nic nie robiłem z portfelem, nadal większość kasy mam zainwestowane w KGHM, gdzie jestem jakies 2-4% po kreską. Jak pewnie większość z was wie spółka ciągle stuka od spodu w 130 zł. Liczę na przełamanie (systematycznie maleją skoki, wykreś się zawęża - tylko w którą stronę podaży? Novity nie tykam, ten tysiąc zapewne będzie tam leżał do kolejnej dywidendy.
Wiele osób się na ten temat wypowiada, więc też wyrażę swoją opinię. Rząd potrzebuje kasy, OFE nikt nie lubi, nikt go specjalnie nie będzie bronił tak jak przywilejów. Łatwiej zatem zabrać kasę z OFE niż znaleźć ją w innych miejscach - to chyba oczywiste dla wszystkich, wg mnie dla wszystkich powinno być też jasne, że to złe podejście. Rząd teraz na szybko szuka kasy zamiast wykorzystać ostatnie lata dla zmian. Co zaś się tyczy samej zmiany. Wg mnie lepiej by było, gdyby OFE pozostały obowiązkowe, zabrać im część nie giełdową, zmniejszyć proporcjonalnie składki(+ wzrost tego procenta), pozwolić inwestować za granicą w większym stopniu, powiązać dochód OFE od zysku(średniego z 5-10 ostatnich lat), zaś o przekazaniu środków do ZUS powinien decydować ich właściciel w okresie 10-7 lat poprzedzających emeryturę. Byłoby to wg mnie zdrowsze niż demontaż - bo z tym mamy do czynienia. Oczywiście OFE wszystkim będą wysyłać listy itp. Odsetek ludzi, którzy pozostaną w OFE będzie pewnie między 5 a 10%.
Do tej porty miesiąc w miesiąc wartość portfela rosła - i to nie ze względu na wpłaty :) Ale o tym już za chwilę. W każdym razie mijający miesiąc był całkiem udany - wykorzystałem długi weekend aby odpocząć (10 dni wolnego). Zakupiłem kolejny zestaw książek do nauki(chyba nieco przesadziłem, 360 zł to nie tak mało). Swoją drogą, zauważyliście mankament nowej strony mbanku? Jeśli ją zwęzić to nie widać przycisku logowania pod FF(dolny suwak nie działa na "logo" - to już się powoli staje moim zboczeniem zawodowym.
